" Miłość jest krucha, a my nie zawsze potrafimy o nią dbać "

środa, 6 lutego 2013

Rozdział 14

Kolejny dzień był przedsmakiem tego, co było wczoraj.
Znów, tym razem młodsze klasy latały w tę i w tę załatwiając niektóre sprawy do baliku.
Hermiona Granger gdy się tylko ubrała ruszyła do bibloteki.
Nie wiedziała że szukał ją wysoki rudzielec.
- Widzieliście gdzieś Hermionę? - spytał zgromadzonych przed kominkiem.
- Chyba poszła do bibloteki. - Harry spojrzał na bliźniaka.
Fred wyszedł z Dorminatorium i skierował się do wielkiego pokoju a raczej małej salki z tysiącem książek.
Przeszukiwał każdy dział, aż w końcu znalazł Hermionę czuwającą nad jakąś książką. Siedziała. Jej twarz była łagodna, ale nie wesoła.
- Tutaj jesteś. - szedł powoli do szatynki.
Milczała.
Wyczytał z jej twarzy że czuje jakiś niesmak.
- Coś się stało? - zapytał siadając koło dziewczyny.
- Żartujesz, prawda? - uśmiechneła sie kpiąco.
- Nie, pytam serio.. czy coś się stało?
- A gdzie twoi przyjaciele? - spytała wstając z książką.
- Między innymi tutaj? 
- Wczoraj na to nie wyglądało. Jak tylko skończył się taniec poszedłeś się napić ile się da Ognistej. To jasne że mój czas się skończył. Że byłam tylko wypożyczona na czas balu. - ruszyła szybkim krokiem przed siebie. 
Fred szedł za nią.
- No to ja już się z bratem nie mogę napić?
- Nie mam do ciebie pretensji o to tylko .. jak to wyglądało.. rzuciłeś wszystko i poszedłeś pić? Tak poprostu mnie zostawiłeś? A potem się do mnie przystawiałeś udając że wszystko w porządku? - spojrzała na niego i westchnęła. - Zrozum może to nie pora i czas na taką przyjaźń a poza tym ja do twojego otoczenia nie pasuje. I sam tak pewnie twierdzisz. Byłam kimś do balu aż się nie znudziłam albo poprostu zignorowałeś mnie po tym tańcu i poszedłeś w długą. - przerwała i przygryzła wargę.
- Hermiona tak nie było! - powiedział dosyć głośno.
Biblotekarka spojrzała na nich surowo, a on ucichł.
- To Lee z Georgem mnie namówili.
- Nawet jeśli, to jak to wyglądało? - dosłownie wybiegła z bibloteki.
Fred był szybki i prędko dogonił szatynkę. Chwycił ją za rękę.
- Puść mnie. - rzekła surowo.
- Nie póki tego nie wyjaśnimy. 
- Tu nie ma czego wyjaśniać. Byłam i znikam Fred. Trochę Ognistej i zapomnisz. - pocisnęła go tak że leżał, nie dosłownie ale coś go powaliło na sercu, w mózgu czuł jedno wielkie kołotanie a krew płynęła teraz wolniej.
Wyzwolniła się z ucisku i pobiegła hen daleko.
Fred tylko patrzył jak jej sylwetka maleje.. i już jej nie ma.
- Kurde. - kopnął ścianę

*

Hermiona usadowiła się na ławce.
Na tej samej gdy jeszcze byli z Fredem przyjaciółmi.
Takimi od tańca.
Rozważała, że to sie może tak skończyć, lecz stwierdziła że za surowo go oceniła.
Nagle usłyszała piękną melodię, tę samą co w kwiaciarni, wtedy przed pogrzebem babci. Odwróciła wzrok od książki i spojrzała przed siebie.
Fred. Z bukietem takich kwiatów.
Przysiadł się obok niej i wręczył jej czarującą roślinę.
- Przepraszam jeśli to tak odebrałaś.
Uśmiechnęła się i przyjęła bukiet jego róż.
Cmoknęła go w policzek, a on się zarumienił.



_______________________________
Krótki, wiem, troche głupi - wiem.
Następny nie wiem kiedy.
Pozdrawiam
Jula

8 komentarzy:

  1. Na początek tak po prostu ? coś zmieniłaś w tej przesłodzonej historyjce miłosnej, a w następnym już cmoknęła go w policzek ?! nie to że mi się nie podoba tylko myślałam, że odrobinę dłużej to pociągniesz. A i odpowiadając:
    "- No to ja już się z bratem nie mogę napić?"
    nie nie może :P
    Heh no nic rozdział krótki, jak już się wciągnęłam tu się okazuję, że już koniec. Pisz szybko następny, czekam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to są przyjaciele. zauroczyło ją że ją cmonął. może dzisiaj dodam . :) dzieki

      Jula z anonimowego

      Usuń
    2. Wiem, że chodziło Ci o przyjacielski buziak, ale ogólnie oznaczało to że się pogodzili, a myślałam, że pociągniesz to trochę dłużej :)

      Usuń
    3. Nie no. :d narazie nie chce się spieszyć z ich cala miłością. Teraz zacznie się przyjaźń a potem... ;)

      Usuń
    4. Znaczy mi chodziło o to że myślałam iż dłużej będą się kłócić, ale okej :) czekam na jeszcze :)

      Usuń
  2. Mi tam końcówka się bardzo podoba :D
    Świetne, na poprzednich płakałam.
    Świetnie piszesz, masz genialne pomysły i wiesz jak je zrealizować :)

    Cudo, Cudo i jeszcze raz cudo. Dodaję Cię u siebie do obserwowanych :D

    Fajnie by było jakbyś dziś wstawiła nowy rozdział:D

    Pozdrawiam, czekam na następne i zapraszam do siebie :D

    ~Clar <3

    OdpowiedzUsuń